Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Mar 2015 Posty: 115 Skąd: olkusz
Wysłany: Nie Paź 11, 2015 15:22 Tuleje metalowo-gumowe pod śrubę M12 i standardową rurę
Potrzebował bym Tuleje metalowo-gumowe z otworem wewnętrznym 12mm
I średnicą zewnętrzną tak aby pasowała w rurę np 1,5 cala
Mam tuleje od resora 126p i pasuje w 1 cal ale śruba M10
Po rozwierceniu trochę mało materiału zostaje
Potrzebne mi są do tylnego wahacza gdzie zwrotnica od fiata cc jest taką śrubą przykręcona do amortyzatora
Spróbuj z węży zbrojonych od hydrauliki. Udało mi się znaleźć węże, które z trudem się dają wprasować w rury 3/4" i 1" po wyobleniu wewn. krawędzi konca rury szczotką na szlifierce. Średnica wewn. węża po wprasowaniu zostaje lekko poniżej 10 (9,8 z drobnymi), więc wchodzi ciasno niegwitowana część śruby M10. Na złomie kupiłem takieo węża ponad metr za dwa zeta i zamierzam go użyć na tuleje wahaczy, jeszcze mi na zapas zostanie.
Myślę, że jakiś wąż o średnicy wewn. 12 będziesz w stanie dopasować do 1 1/4".
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Nie Paź 11, 2015 21:15
Gumowe tuleje od strony piasty to nieporozumienie, koło będzie drgało na boki przy ruszaniu. Musi być sztywne połączenie. Moim zdaniem źle kombinujesz.
Pulsarus, ja czy Ty sobie możemy wyturlać, polecam czarny poliamid zbrojony. W motocyklu chyba czwarty rok, a lekko nie ma, 10 tysięcy rocznie. Ale jeśli Łukasz nie ma tokarki, albo ma ją z takimi luzami, że przy rozwiercaniu o dziesiątkę milimetra się może machnąć, to pozostaje mu kombinowanie tulei gumowych. Bardzo twardo wprasowana guma jest sztywna, a ewentualna chwilowa zmiana zbieżnośći na plus czy minus o kawałek stopnia, w terenie nie powinna być nawet odczuwalna.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Jak na sztywno? Tuleja wprasowana w rure a otwór pod śrubę ciasno spasowany i skręcasz to później śrubą z nakrętką samohamowną z wyczuciem żeby uszy nie ścisnęły tulejki i jest git. A nie kombinowanie z tulejami met-gum albo rzeźba z wężem gumowym...
Poliamidu nie skręcasz na sztywno. On jest sztywny. Osadzasz w tulei, przetykasz przez niego oś i właśnie na osi pracuje, ślizgając się po stali.
Aha, z poliamidem robię jeszcze jeden typ zawiasu, też bardzo trwały. W wózku bocznym motocykla zawias jest jednostronny. Oś koła wystaje w prawo, oś zawiasu w lewo.
Coś takiego (chodzi o geometrię)
Koło zwykle 16-18", więc w zakrętach w lewo dźwignia chcąca "rozgnieść" wąż jest spora. A jednak po wieeelu km jest w idealnym stanie.
I tę oś zawiasu wykonałem ze śruby M16 10.9, a tuleję z rury 3/4" bezszwowej. Między osią a tuleją - wąż poliamidowy śr. wewn. 16. Rozcięty wzdłuż po linii śrubowej na ok. 1/3 obrotu. Ułatwia montaż i nie psuje działania. Wąż poliamidowy ø12 wewnątrz ze ściankami 2mm też znajdziesz, tylko musisz skombinować rurę ø16 wewnątrz. Taki patent na wykonanie poliamidowej tulei zawiasu bez tokarki.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Tuleja metalowa, w tuleje poliamid a w poliamid mniejsza tuleja metalowa. I dopiero w tą mniejszą tuleje śruba. Wtedy można mocno skręcać bez obaw.
Myślę, że ze znalezieniem tokarza to nie problem. Wiele osób z forum korzysta z usług tokarzy.
Tuleja metalowa, w tuleje poliamid a w poliamid mniejsza tuleja metalowa. I dopiero w tą mniejszą tuleje śruba. Wtedy można mocno skręcać bez obaw.
Tuleja dystansowa, jak np. między łożyskami.
Cytat:
Myślę, że ze znalezieniem tokarza to nie problem. Wiele osób z forum korzysta z usług tokarzy.
Nawet chcąc skorzystać z usług tokarza, warto poszukać półproduktu na taką tulejkę. Na przykład sworzeń tłoka, mimo twardości, nadaje się znakomicie. Poszukać takiego na złomie, coby miał średnicę wewn. 12 i wtedy usługa tokarza sprowadza się do skrócenia takiego obiektu jednym nożem. Oczywiście jak mu przyniesiesz rozhartowany, bo jak sobie stępi węglika na twojej tulejce to nie będzie ani tanio, ani miło. Ot - zapiąć w szczęki i końcówkę stoczyć o parę mm. Być może tokarz uczyni to wtedy na poczekaniu a nie będzie sobie tego odkładał w kolejkę.
Ewentualnie mając tulejkę z takiego sworznia, możesz się pokusić o obcięcie tego (albo zjechanie od czoła) szlifierką kątową. Nawet jeśli płaszczyzna czołowa nie wyjdzie 100% prostopadła do osi (pomyłka o stopień) to w wahaczu nie będzie to miało znaczenia. Ważne, żeby ciasno wchodziło w poliamid. Gładkość sworznia tłokowego jest tutaj cenna.
Ja jak miałem do takich pierdółek szukać tokarza, to w końcu poszukałem literatury i tokarki. Dzięki temu kontakty z tokarzem można ograniczyć do dużych średnic (jaką byś tokarę kupił, będzie za mała) i nie gada się do niego jak ciemniak.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Wystarczy kupić odpowiednią rurkę, u mnie rurka 16x12 sztanga 6 m caaałe 16 zł nowa sam muszę się kiedyś wybrać kupić. I nie trzeba nie wiadomo jakiej twardości, zwykła stal wystarczy, prędzej poliamid się wyrobi niż taka tulejka. Myślę że bawienie się w szukanie sworzni, później obróbkę termiczną nie jest opłacalne.
Cóż, większość z nas nie mieszka w miastach wojewódzkich, gdzie masz ze trzech dostawców gatunkowej stali, więc podałem sposób dostępny na wsi, jeśli tylko gdzieś jest złomowisko.
Sworzeń tłoka ma jeszcze tę zaletę, że jest pierońsko gładki. Od tak wyszlifowanej powierzchni poliamid wyrobi się znacznie wolniej. Mimo wszystko rozhartowanie sworznia i tak będzie wymagało mniej roboty, niż wyszlifowanie kupnej rurki do tej gładkości.
_________________ Potrzebujesz w życiu jedynie dwóch rzeczy – WD-40 i „trytytek”. Jeśli coś się nie rusza, a powinno, użyj WD-40. Jeśli coś się rusza, a nie powinno, użyj „trytytki”
Wydaje mi sie, ze tutaj powinni sie wypowiedziec osoby ktore maja zastosowane tulejki z wałka ciagnionego lub rurki precyzyjnej. Z tego co pamietam to niektorych uzytkownikow maszyny maja po pare sezonow i chyba nikt nie wymienial tulejek poliamidowych, ale moze sie myle. A gdzie rozbiorka calego uklady korbowego, i z jednego sworznia nawet dwoch tulejek do buggy nie da sie zastosowac bo beda za krotki. Wedlug mnie gra nie warta świeczki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum