Szlifierka gumówka, czyli przecinarka stołowa - w 80% jej używałem, kątówka się chowa bo nigdy nie utniemy tak precyzyjnie i pod kątem prostym, kątówka tylko do poprawek zostaje.
Wiertarki wiadomo plus szlifierki kamieniowe (do wierteł).
Spawarki, ja mam dwie: elektrodowa wirówka i migomat, przy czym na ździwienie gimnazjalistów ramę spawałem elektrodową (dla mnie pewniejsza metoda bo umiem spawać). Migomatem skleiłem wydech bo nierdzewkę ciężko się spawa.
Tokarka - też mam, przydała się pod toczenie tulejek zawieszenia, usługi tokarskie są tak cholernie drogie że zaoszczędziłem, ale to dlatego że tokarka była kupiona za 50zł + flaszkę
Oczywiście reszta czyli tarcze do cięcia, pilniki, brzeszczoty, wiertła, klucze też trzeba mieć. To tak na ostudzenie zapaleńców, i na sam sprzęt poszłoby co najmniej 3000zł ale ja się miałem dobrze bo miałem wszystko.
Pomógł: 50 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3312 Skąd: Sławno k. Opoczna
Wysłany: Sob Wrz 27, 2008 10:26
StMichel napisał:
Szlifierka gumówka, czyli przecinarka stołowa - w 80% jej używałem, kątówka się chowa bo nigdy nie utniemy tak precyzyjnie i pod kątem prostym, kątówka tylko do poprawek zostaje.
Wiertarki wiadomo plus szlifierki kamieniowe (do wierteł).
Spawarki, ja mam dwie: elektrodowa wirówka i migomat, przy czym na ździwienie gimnazjalistów ramę spawałem elektrodową (dla mnie pewniejsza metoda bo umiem spawać). Migomatem skleiłem wydech bo nierdzewkę ciężko się spawa.
Tokarka - też mam, przydała się pod toczenie tulejek zawieszenia, usługi tokarskie są tak cholernie drogie że zaoszczędziłem, ale to dlatego że tokarka była kupiona za 50zł + flaszkę
Oczywiście reszta czyli tarcze do cięcia, pilniki, brzeszczoty, wiertła, klucze też trzeba mieć. To tak na ostudzenie zapaleńców, i na sam sprzęt poszłoby co najmniej 3000zł ale ja się miałem dobrze bo miałem wszystko.
hmm tokarke za 50zł...
ja b duzo złuzyłem tarcz, i połamałem wierteł.... pospiech wszystko zniszczy
chodziło mi o tarcze 1,5mm moze do cienkiego materiału daja rade ale jak jest cos wiecej jak 3mm to sie szybko zuzywaja no moze przesadził z 90 ale z 50 poszło
Pomógł: 50 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3312 Skąd: Sławno k. Opoczna
Wysłany: Nie Wrz 28, 2008 00:42
jeśli chodzi dokładnie o mnie to, u mnie na samą gołą rame, a dokładniej na same profile zeszły tylko 2 tarcze cieniutkie na flexa, jak zaczeła sie robota z rurami wtedy szło więcej, a jak zaczęły sie sprawy mechaniczne to dopiero była masakra. ale jesli ktos robi włąsne zawieszenie itp, to wiadomo ze wiecej tarcz pójdzie... nie mówiac o zużycie elektrod, na przymiarki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum