Witam chciał bym kupic jakas wiertarke do 150zł mozecie mi cos doradzic zeby była w miare dobra , jesli ktos tez chce kupic jakies narzedza to niech tu pisze
Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Sro Cze 25, 2008 20:06
Ja od wielu lat mam wiertareczke bosha i jak na razie jest niezniszczalna, w międzyczasie przeżyła chyba z 4 takie wiertarki jak pokazałeś wyżej, ale i kosztowała 6 razy tyle. Podobną wiertarke miałem też i wydaje mi sie to dość drogo, lepiej poszukaj porównywalnej taniej bez tych wierteł które sa niczego warte i walizki
ja mam taka podrobe z Tesco za 20 zł i narazie smiga az milo jak sie sfajczy to druga w zapasie lezy to samo z diaksem :boshem" jak zwal tak zwał jak narazie sie trzymaja
Ja mam Pegazusa, kupionego już ho ho ho ho, a może i jeszcze dawniej w Tesco, nawet już nie pamiętam ile dałem. Ale była to jedna z tych najtańszych. Oj nie miała ze mną łatwego życia, uwierzcie , w czym ja to jeszcze nią nie wierciłem... Mam jeszcze druga, też udarówkę, była w zestawie z innymi narzędziami, ale już coś kabelek nie chce łączyć, muszę kiedyś zaglądnąć do środka. Moim zdaniem, jak ktoś nie działa profesjonalnie, a nie narzeka na nadmiar kasy to niepotrzebne mu drogie narzędzia. Jak ktoś umie się z nimi obchodzić to dłużej mu pochodzi taka chińszczyzna z supermarketu niż jakaś firmówka komuś kto ją "zakatuje".
Natomiast ja nie mam szczęścia do wierteł, albo zaraz jest połowa połamana, albą się odegną w drugą stronę, albo stępią tak, że nie idzie tego naostrzyć. Raz nawet trafiłem na taki zestaw, co sobie wiertło 8 w palcach, pod kątem 180 stopni zgiąłem. Później wyprostowałem i tak kilka razy, hehe wiertła z gumy. Ostatnio kupiłem w Kauflandzie tytanowe, przynajmniej tak napisane (środek po złamaniu mi na tytan nie wygląda, ale ja się tam nie znam). No i owszem, na początku szło bardzo dobrze, w sumie to nadal nienarzekam choć będę musiał je naostrzć, gdyby tylko nie to że już 1/3 zestawu połamałem. I tu właśnie nie wiem, kilka razy ewidentnie moja wina była, ale już zmęczony byłem i metal dość gruby, to można wybaczyć. Jednak jak mi się w miękkim drewnie kilka złamało? Oj muszę sobie jakiś statyw skombinować, bo jednak ręcznie to nie za bardzo. A Wy, nie macie podobnego problemu? Może możecie coś poradzić?
Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Sro Cze 25, 2008 22:27
Wiertełka to najlepiej z świecacej stali kupować, ja kupiłem 2 wiertła w firmy coval i jak na razie spisują się bardzo dobrze, przy umiejętnym wierceniu naprawdę ciezko stepić, ja niestety zawsze cisne ile siły i często zdarza mi sie przypalić ale z ostrzeniem tych wierteł nie ma problemu, ani razu mi sie też nie złamało takie wiertło w poruwnaniu do czarnych gdzie ostatnio wiertło 14 mi sie rozkreciło i pękło
Ja mam troche wierteł około 50sztuk ale takich starszych co mój Tato kupił 15lat temu i sa dobre nawet wytrzymałe , a własnie jak sie ostrzy te wiertła kiedys cos kabinowałem na kilku wiertłach mi sie udało na niektórych to było take ze wogóle nie wierca
Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Sro Cze 25, 2008 22:53
Ten bosch wygląda ciekawie, zielony to seria dla majsterkowiczów, a wiertarka stołowa to w sumie do określonych potrzeb jest, zalezy czy najpierw wiercisz a później spawasz, bo jak w czym co nie jest małe to praktycznie nie wywiercisz, ale do wyposarzenia warsztatu bardzo dobra sprawa
piotrek wybacz ale przez forum nie nauczymy cie ostrzyc wiertła , napewno ppotrzeba do tego troche umiejętnosci , nowsze szlifierki majhą nacięcie i ustawia kąt szlifowania wiertła ... Ta wiertarka z allegro to zwykły śrut , odradzam !! za 150 zł jhezeli dobrze poszukasz kupisz duzo lepszy sprzet
ostatnio na gieldzie samochodowej Cygan oferował mi duzą szlifierke Boscha i wiertarke udarową tez boscha we walizce . Był w stanie oddac mi wszystko za 250 zł
Pomógł: 50 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 3312 Skąd: Sławno k. Opoczna
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 22:31
jesli chodzi to nie kupij wiertarek by obudowa w której sa trybyki nie była z plastiku, poszukaj sobie moze z biegami np2 biegowe, do takich nawet boszowskie plastkiki sie chowają, ja
dzieki zastosowaniu 2 biegów moze krecic jak wiertarka stołowa czyli bardzo małe obroty i dzieki temu nie spali sie wiertła i szybkie do wiercenia np w drewnie, polecam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum