Witam. Nie mogę jeszcze przedstawić swojego projektu w dziale "nasze maszyny" więc zapytam tutaj. Zbudowałem 3 lata temu buggy dwu osobowe na podzespołach maluszka, mniej więcej wyglądające na szayowóz, tylko troszkę szersze, zastosowałem w nim seryjne zawieszenie fiata 126p.
Zastanawiam się czy ma sens wywalenia resoru i tylnego zawieszenia na poczet niezależnych amortyzatorów, nie chodzi o koszty tylko raczej o korzyści z takowego zawieszenia? Drugie pytanie, jak rozwiązać wtedy problem przedłużonych półosi?
Tak mniej więcej wyglądał 3 lata temu, był bez hamulców, z litrowym bakiem i podłogą z jakiejś grubej gumy. Od miesiąca projekt jest reaktywowany, ale nie będę się tutaj rozpisywał tylko zrobę oddzielny temat w dziale "nasze maszyny" za 9 postów;)
Jak zrobisz z przodu niezależne to lepiej będzie ci się jeździło w terenie . Nie będzie tak sztywny jak na resorze. Miałem resor zrobiłem niezależne i dużo lepiej układa się na nierównościach , tyłu ja nie ruszałem i jest OK.
z przodu chciałam dać dwa, a z tyłu jeden, bo konstrukcje bym musiał dość mocno przerabiać pod mocowanie drugiego wahacza(tak mi się wydaje ), a dlaczego jeden wahacz byłby niedobry?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum