Wiam, spawam już troszkę i nawet mi to idze, ale tylko przy spawacz czołowych i też nie zawsze bo jak jest większy odstęp, szczelina to spaw łapie o obydwóch stronach materiału a na środku zamiast spoiny jest żużel To sam jest przy pachwinowych. Co robie źle?? Może to zależeć od prądu?? Elektrodę prowadzę taki zygzakiem, jak pisało w większości poradników, spawam elektrodami 2,5-3m, prądem pomiędzy 70-80A.
Pomógł: 14 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 1081 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Paź 16, 2010 15:23
amperaż i grubość elektrody ustawiasz pod materiał nie można powiedzieć ze masz spawać 2,5mm o amperażu 80A bo blachę 1mm przepali na wylot, a 10mm praktycznie nie przetopi tylko powierzchownie także odpowiedni dobur prądu i elektrody do materiału.
jak spawasz i masz dużą szczelinę to musisz ją czymś zatkać najlepiej żeby się nie bawić w klejenie wsadź jakiś pręt czy coś i nie spawaj odrazu zygzakiem po 5cm w każdą stronę. ja jak spawam to najpierw ciągnę tylko w linij prostej 1 lub 2 a dopiero później "zygzakiem" i to nie mają być odchyły po kilka cm tylko minimalne na boki to są mm
jak już szerokość spawów przewyższa 10mm to nie spawaj tego na raz jadąc elektrodą od końca do końca boku tylko na 2 najpierw z 1 strony do połowy, a później z 2 tak, że tworzy się taka jakby piramida im spawy są szersze to więcej razy musisz spawać jakby to powiedzieć 1 poziom
Pomógł: 14 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 1081 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 15:17
kwasiu, ale transformatorówka i MIG-iem też trzeba umieć, a pozatym jakie to ma znaczenie wszystkiego idzie się nauczyć to tak samo jak byś mówił, że lepiej jest kupić buggy bo zrobić to już nie takie łatwe
Przede wszystkim nie zalecam spawania ramy podatnej na różnego rodzaju naprężenia zmienne elektrodami rutylowymi ( popularnie zwanymi elektrodami różowymi) natomiast, co do doboru prądu to przy grubości materiału około 3mm i elektrodzie 2, 25 do spawania pozycji nabocznych 80- 100A jest ok. rozpiętość jest spowodowana, jakością maszyny i spadkami napięcia. Jeżeli chodzi o żużel w spoinie jest to spowodowane nie umiejętnym prowadzeniem elektrody. Natomiast, co do szerokości jednego ściegu to dopuszczalne jest układanie ściegów do szerokości 15mm, ( czyli szerokość miary drewnianej) tyle, że gdzie w buggy takie spoiny będziemy układać w końcu to nie czołg czy statek
Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Wto Paź 19, 2010 19:07
To napisz jeszcze dlaczego odradzasz spawanie rutylowymi, bo ja w zasadzie tylko takimi spawam i jakoś jeszcze żaden spaw mi nie pękł, a maszyny, w szczególności 126p użytkowałem bardzo intensywnie a z rama różne rzeczy się działy które narażały spawy na pękanie i nic się nie dzieje na razie
Elektrody rutylowe dają nam spoiny „twarde”, czyli spoiny, które nie pracują, po wyspawaniu ramy pracuje sam materiał zaraz za strefą ciepła i zazwyczaj, jeżeli coś się dzieje z ramą to nie pęka sama spoina a ulega rozerwaniu tuż przy niej rama. Jeżeli chodzi o spoiny kładzione elektrodami zasadowymi są to spoiny plastyczne i niema zjawiska, że pracuje sam materiał tuż przy spoinie gdzie jest osłabiony ze względu na wprowadzenie ciepła prze, co zmienia się struktura stali. W procesie spawania w stali łączą się węgle i stal staje się bardziej krucha w strefie ciepła ( niema to większego znaczenia, czym spawany) i dlatego po spawaniu powinno się odpuszczać stal. Tak to mniej więcej wygląda patrząc ze strony spawacza i technologii związanej z moim zawodem i właśnie, dlatego elektrod rutylowych, które są w sumie bardziej wytrzymałe, bo mają dużo lepsze wtopienie powinniśmy używać do spawanie takich rzeczy jak np. konstrukcje hal, mostów, itp., czyli wszystko, co przenosi obciążenia stałe
Sam kiedys spawałem transformatorowa i zamiast przetopu to go wogole nie było albo był z poczatku potem nie było. Kupiłem Mig Mag i jest git za 1150zl z allegro dual mig 200 firmy sherman nigy mnie nie zawiodł. tylko jeszcze musze zakupic podgrzewacz
Pomógł: 14 razy Wiek: 30 Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 1081 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sob Paź 23, 2010 17:01
klimax, masz racje jak jest dobrze pospawane to nigdy nie pęknie spoina tylko tuż obok niej widzę, że znasz się na spawaniu tylko moje pytanie czy warto kupować elektrody zasadowe na pospawanie ramy do buggy jak spawając rutylowymi też się wszystko trzyma. W sumie to nie most i nie ma tu niewiadomo jakich obciążeń więc jak się potrafi spawać to spawając rutylowymi będzie się wszystko trzymać
same222, a przeczytałęś to co napisał klimax, bo jeśli tak to bez zrozumienia
Chodzi o to, że spoina po rutylowych jest właśnie bardzo mocna i twarda i powinna przenosić obciążenia stałem a w buggym takich nie uświadczysz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum