Panowie jaki prześwit byłby optymalny ? Amortyzatory będą mi blokowały na ok. 38 cm. Jest sens dokręcać sprężyny całkiem pod ograniczenie ? Gwinty już się robią także będę chciał to jakoś przyzwoicie ustawić.
To samo ograniczenie amortyzatora nie da rady ? Bo nie rozumiem do końca. Byłbym bardzo wdzięczny jeśli byś trochę rozjaśnił mi tą kwestię. Halt pasy to nie problem bo znajomy tapicer mi je zszyje tylko chciałbym wiedzieć na jakiej zasadzie będzie to działało.
Pomógł: 17 razy Dołączył: 27 Mar 2012 Posty: 1071 Skąd: Gostyń
Wysłany: Pią Sie 12, 2016 00:07
Jak podkręcisz sobie sprężyny do końca to będzie podskakiwał jak piłeczka. Musisz mieć ugięcie wstępne żeby amortyzator dobrze tłumił. Halt pass służy temu żeby nie rozerwało amortyzatora przy maksymalnym rozciągnięciu
herobrine, jak sprężyny podkrecisz na tyle ze buggy opusci się ok. 7-8cm, to nie będziesz potrzebował haltpasow przy dobrym tłumieniu i lepiej będzie wybierać nierówności.
Ok rozumiem, może jutro uda mi się coś popróbować. Jeszcze jedno pytanie.
Może być tak przewód puszczony? Chodzi mi o to czy nie będzie później problemu z odpowietrzeniem, właściwie to odpowietrznik jest i tak niżej ale mam wątpliwości...
Co polecacie jako przewód od pompy do wysprzęglika ? Zbrojony przewód paliwowy próbowałem i nie zdaje egzaminu, prawdopodobnie rozciąga się a docisk jest dosyć twardy.
Myślałem, żeby zastosować przewód elastyczny od zacisku od poloneza przy wysprzęgliku a potem już do pompy zwykłą miedzią do hamulców.
No zakułem u siebie w mieście i nie miałem innego wyboru bo to dosyć niszowa sprawa. 95 zł 2.8 metra węża, złączka kątowa i redukcja wkręcana w pompę a z drugiej strony oczko i na szczęście udało mi się dopasować nakrętkę od hamulców od Ursusa bo tak to nie można kupić śruby do oczka z gwintem 12x1. Chyba strasznie dużo za samą usługę skasował bo wąż chyba 16 zł za metr a złączki to chyba nie więcej niż 10 zł... No ale założyłem zalałem płynem i zadziałało od razu także jestem przynajmniej zadowolony z jakości.
Panowie jak kładę sobie podkład to muszę po warstwie zmatowić ? W moim przypadku pierwszą warstwę na ramie nakładałem pędzlem co było błędem, nałożyłem kolejną pistoletem (bardzo fajnie siadło) i chciałbym jeszcze raz to podkładem przelecieć i nie wiem czy zmatowić teraz grubszym papierem żeby usunąć niedoskonałości i potem podkład pistoletem, matowienie papierem wodnym i kolor czy od razu podkład na to i dopiero wtedy równanie warstwy pod kolor.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum