Download Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Album Statystyki Twoja Galeria
Strona główna Rejestracja Zaloguj

Uzytkownik:     Haslo:     Zaloguj automatycznie:   


Zapomnialem hasla
Nie masz konta? Zarejestruj sie Tutaj

Poprzedni temat «» Następny temat
Humor
Autor Wiadomość
luki 
:x



Wiek: 34
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 3342
Skąd: Łancut
Wysłany: Sob Sty 09, 2010 22:16   Humor

Jak poznać maniaka rajdów?!

38 wskazówek jak poznać, że ktoś ma korbę na punkcie rajdów: :D :D :D

1. kiedy coś odpada z auta, zastanawiasz się, jak bardzo odelżyło to samochód
2. olej zmieniasz co tydzień
3. kiedy ktoś jedzie z tobą pierwszy raz, wydaje z siebie dziwne dźwięki podczas pokonywania zakrętów
4. kiedy ktoś najeżdża ci na tylny zderzak w jeździe codziennej, czujesz się w obowiązku pokazać mu, jak szybko można przejechać następny zakręt
5. szukasz idealnego toru jazdy wózkiem na zakupy w supermarkecie
6. kupujesz rajdówkę zanim kupisz dom/mieszkanie
7. kupujesz rajdówkę zanim kupisz meble do nowego domu/mieszkania
8. szukasz auta do holowania lawety z rajdówką a nadal nie kupiłeś mebli
9. majątek rodziny przeliczasz na liczbę opon, które można by za niego kupić
10. wiesz, że wizyta u dobrego dentysty to jeden Markgum
11. siedzisz w aucie, wydajesz dźwięki silnika i udajesz, że jedziesz, chociaż dopiero czekasz, aż silnik wróci od Goduli
12. masz tyle części zamiennych, że możesz złożyć z nich przynajmniej jeszcze jedno auto
13. na gwiazdkę chciałbyś dostać B12 Bilsteina albo 275 Świątka, a twoja rodzina wie, o co ci chodzi
14. ludzie poznają cię po twoich dzwonach ("Acha, to ty rozwaliłeś zawieszenie na Wałach Chrobrego?")
15. na pierwszej randce, pytasz się, czy będzie twoim pilotem
16. ludzie nie poznają cię bez kasku na głowie
17. ślub planujesz z uwzględnieniem kalendarza PZM
18. rodzina przenosi tapczan do garażu, bo chce trochę z tobą pobyć
19. głośno narzekasz, kiedy w jeździe codziennej auto przed tobą pokonuje zakręt złym torem, zmuszając cię do zwolnienia
20. kiedy sąsiad prosi cię o pożyczenie oleju, pytasz się: "Castrol czy Elf?" na co on odpowiada: "Chodzi mi o jadalny..."
21. kiedy znajomy pyta cię o jakiś dobry warsztat samochodowy, wysyłasz go do Chojnackiego
22. uwielbiasz jeździć w deszczu, po śniegu i szutrze, suchy asfalt cię nudzi
23. na pytanie "Co jest największym zagrożeniem dla rasy ludzkiej?" odpowiadasz: "Podsterowność"
24. ciągle chcesz coś zmieniać w swoim aucie, żeby hamowało mocniej, skręcało lepiej, przyspieszało szybciej
25. uważasz, ze ABS i kontrola trakcji są dla ludzi opóźnionych w rozwoju
26. ludzie z hamowni poznają twój głos przez telefon i witają cię po imieniu
27. w jeździe codziennej zdarza ci się czasem ciąć zakręty po poboczu
28. sklep z oponami odmawia uznania gwarancji na bieżnik każdej opony, do której choćby się zbliżyłeś
29. kiedy przyjeżdżasz na przegląd i mechanik podnosi maskę, wymyka mu się dość głośne "Chryste panie..."
30. przy zakupie nowego auta, pytasz się, czy zamiast klimatyzacji i podgrzewanych foteli jest dostępna opcja "klatka bezpieczeństwa zgodna z załącznikiem J
31. kiedy tylko widzisz jakiś pusty plac, zaczynasz w myślach układać na nim słupki
32. dziwisz się, że na konkursach matematycznych nie ma zadania z treścią dotyczącego dobrania przełożeń skrzyni biegów na Rajd Brodnicki
33. kiedy ktoś pyta cię, gdzie się uczyłeś, odpowiadasz: "Tor Kielce"
34. trwałość opon liczysz nie w kilometrach, a w przejechanych imprezach
35. ciągle dochodzisz do odcięcia na tej krótkiej prostej w drodze do pracy: dwójka jest trochę za krótka, ale chyba nie warto na te dwie sekundy wrzucać trójki
36. kiedy wchodzisz do jakiegoś sklepu w okolicy, z miejsca wita cię krzyk: "Nie, nie chcemy umieścić reklamy na aucie!"
37. kiedy gdzieś widzisz choćby dwa słupki, w twojej głowie rozlega się głos: "Slalom, dowolny"
38. kiedy chcesz ze swoją drugą połową wyjechać na wakacje, pyta cię: "A co, jest tam jakiś rajd?"
_________________

 
 
luki 
:x



Wiek: 34
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 3342
Skąd: Łancut
Wysłany: Sob Sty 09, 2010 22:16   







_________________

 
 
Mr_Piona 
SKRZYNIOGNIOT



Wiek: 39
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 502
Skąd: Zgorzelec
Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: Sro Mar 03, 2010 20:07   

Idealny dzień dla mężczyzny

6:00 - budzik dzwoni.
6:15 - ktoś ci robi loda.
6:30 - wielka, zadowalająca kupa poranna, przy tym czytasz dział sportowy w gazecie.
7:00 - śniadanie: stek, jajka, kawa, tosty, wszystko przygotowane przez nagą gosposię.
7:30 - podjeżdża limuzyna.
7:45 - parę szklaneczek whisky w drodze na lotnisko.
9:15 - lot prywatnym odrzutowcem.
9:30 - limuzyna z szoferem zawozi cię do klubu golfowego; po drodze ktoś ci robi loda.
9:45 - gra w golfa.
11:45 - lunch: fast food, 3 piwa, butelka Dom Perignon.
12:15 - ktoś ci robi loda.
12:30 - gra w golfa.
14:15 - limuzyna z powrotem na lotnisko (parę szklaneczek whisky).
14:30 - lot do Monte Carlo.
15:30 - popołudniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podróży płci żeńskiej są nago.
17:00 - lot do domu, masaż całego ciała przez Annę Kournikową.
18:45 - kupa, prysznic, golenie.
19:00 - oglądasz wiadomości w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore-pornosy zalegalizowane.
19:30 - kolacja: rak na przystawkę, Dom Perignon (1953), wielki stek, na deser lody serwowane na nagich piersiach.
21:00 - Napoleon Cognac Cohuna, oglądasz sport w TV na szeroko-panoramicznym, dużym odbiorniku, Polska wygrywa z Brazylią 8:0.
21:30 - sex z trzema kobietami, wszystkie wykazują skłonności do nimfomanii.
23:00 - masaż i kąpiel w Whirlpoolu, do tego pizza i duże jasne.
23:30 - ktoś ci robi loda "na dobranoc".
23:45 - leżysz sam w łóżku.
23:50 - 12-sekudnowy pierd, którego ton zmienia się 4 razy i który zmusza psa do opuszczenia pokoju.


Sposoby Na nude w markecie


1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.

2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły, co pięć minut.

3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.

4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: "Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje.

5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M- sów.

6. Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę.

7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym
klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.

8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj "Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się.

9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.

10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.

11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible".

12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości.

13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać, wykrzykuj "WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!".

14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij
na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!" .

15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skończył!!!"
_________________
 
 
 
same222 
Śmiechu



Wiek: 30
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 1081
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Pon Kwi 12, 2010 13:41   

myślałem że się posra.. ze śmiechu jak przeczytałem tan temta
 
 
 
speco 
elektryka, inne


Wiek: 36
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 141
Skąd: Bystrzyca oławska
Wysłany: Wto Kwi 13, 2010 00:28   

Zakończyło by się to... zatrzymaniem przez ochronę sklepu :hah:
W markecie oprócz tego zawiesić pająki sztuczne w przymierzalni, zatkać spłuczkę papierem toaletowym-polać tam sokiem pomidorowym, rączki wózków obkleić od spodu gumą do żucia. w kamerze po dłubaniu w nosie pokazać z niego "wykopaliska" by mieli zajęcie. Na koniec założyć sobie zabawkowe kajdanki i latać z tym po markecie przypiętym do wózka. Odezwać się do "gadałki" (komunikator naścienny) i zakleić przycisk superglutem. dodatkową atrakcję zapewni ochrona ;D
 
 
 
djsimon 
DEKONSTRUKTOR



Wiek: 40
Dołączył: 28 Mar 2011
Posty: 433
Skąd: Zawidów
Wysłany: Sro Kwi 27, 2011 09:04   

http://img52.imageshack.u...22d60114db.jpg/
_________________
"Maszyna ma duszę tylko wtedy gdy posiada najbardziej ludzką cechę - zawodność" - Jeremy Clarkson.
 
 
 
Diablonik
Heniu podaj młota



Dołączył: 11 Wrz 2010
Posty: 103
Skąd: Lbn
Wysłany: Sro Kwi 27, 2011 19:22   

TO i ja troche dołoże do humoru :)


Małżeństwo długie stażem.
Żona namawia męża na wyjście do restauracji.
Ten długo się wzbrania, ale w końcu ulega.
Wchodzą do knajpy, na wejściu szatniarz mówi:
- Dzień dobry Panie Kaziu
Żona:
- Ten facet Cię zna?
- No co Ty kochanie to jakaś pomyłka.
Siadają do stolika, podchodzi kelner:
- Panie Kaziu, dla pana to co zwykle?
Żona jest oburzona:
- Tu Cię jednak znają!
- Kochanie, absolutnie, musiał mnie z kimś pomylić!
Zbliża się północ, na scenę wychodzi striptizerka, rozbiera się prawie do naga.
Prowadzący pyta:
- Kto dla naszej lolitki zdejmie majteczki?
Cała sala zaczyna skandować:
- Panie Kaziu, panie Kaziu!!!!
Żona jest wściekła, zgarnęła męża za fraki, wyciągnęła z knajpy, zapakowała do taksówki i po drodze bluzga na niego ile wlezie. Nagle kierowca odwraca się i mówi:
- Panie Kaziu, ale takiej brzydkiej i pyskatej kurwy to żeśmy jeszcze nie wieźli...



Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.



Z życia wzięte.
Pewna kobieta we Wigilię wraca z zakupów.
Niestety uciekł jej autobus, więc próbowała złapać stopa.
Nagle zatrzymali się policjanci swoim radiowozem, a kobieta mówi:
- Panowie jest Wigilia a mnie uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili.
Kobieta mówi im gdzie jechać, aż w końcu dojechali.
- Panowie wszystkie pieniądze wydałam na zakupy więc nie mam Wam jak zapłacić. Może zapłacę Wam w naturze?
Policjanci odmawiają.
Kobieta odchodzi.
Nagle jeden policjant pyta się drugiego:
- Władek a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otworzył okno i zawołał:
- Proszę pani a jak się płaci w naturze?
- No ściągnę majtki i Wam dam.
Policjant pyta się drugiego:
- Władek chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.


Chirurg z ostrego dyżuru w niewielkim prowincjonalnym szpitalu telefonuje do miejscowego sklepu motoryzacyjnego.
- Ile sprzedaliście dziś motocykli?
- Cztery.
- Och, to nie mogę jeszcze pójść do domu, bo przywieźli dopiero trzech...


<paweł> kurde znowu auto mi sie zjebało..;/
<tomek> to twoje auto to pierdoli się częściej niż ty ;d

[ Dodano: Czw Maj 05, 2011 22:15 ]
Pewna para świeżo po ślubie.
Mąż w żonie zakochany nabrał ochoty na spotkanie z kumplami w ich ulubionym barze.
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku?
- Idę do baru ślicznotko, mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwko ukochany? - żona otwiera lodówkę i prezentuje mu 10 różnych gatunków piw.
Mąż zaskoczony - tak tak cukiereczku, ale w barze, no wiesz, te kufle..
- Chcesz schłodzony kufel? Nie ma problemu. Proszę.
Mąż blady z wrażenia nie daje za wygraną;
- No tak skarbie, ale wiesz w barach mają takie świetne przystawki, nie będę długo obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - żona wyciąga słone paluszki, chipsy, orzeszki.
- Ale kochanie... w barze .. wiesz.. te męskie gadki, przekleństwa, niewyszukany język..
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? - zatem pij to kurewskie piwo, z jebanego kufla, żryj pierdolone przystawki Jesteś teraz do h.. ciężkiego żonaty i nigdzie [przeklinam bo jestem burakiem] nie wyjdziesz! Pojąłeś skurwysynu?
 
 
 
luki 
:x



Wiek: 34
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 3342
Skąd: Łancut
Wysłany: Nie Sie 07, 2011 19:54   

Kobietę stworzyło trzech fachowców i wszyscy spierniczyli robotę. Hydraulik tak podłączył, że teraz raz na miesiąc cieknie. Stolarz takie nogi zrobił, że się na boki rozłażą. Architekt zaś zaprojektował szambo przy placu zabaw...


Polak, Niemiec i Rusek płynęli statkiem. W pewnym momencie Niemiec zaczął wyrzucać do morza marki.
- U nas tego pełno - mówi.
Rusek zaczął wyrzucać ruble.
- U nas tego pełno - mówi.
Na to Polak wyrzucił Ruska.
- U nas tego pełno.


Leci Amerykanin polskimi liniami lotniczymi.
Podchodzi do niego miła stewardessa i pyta:
- Życzy Pan sobie obiad?
- A co jest do wyboru?
- Tak lub nie.

Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi:
- Cho - idzie wolno.
- Cho Cho - idzie szybko.
- Amen - zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
- Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
- Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
- Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
- O Cho Cho, ale byśmy wpadli!


Przychodzi Rosjanin do sex-shopu i pokazując na dmuchaną lalę pyta:
- Ile ta kobieta?
- 150 rubli - odpowiada sprzedawczyni.
- Drogo...
- ....A ja biorę tylko setkę...

Małgosia poznała Jasia.
Po kilku spotkaniach Małgosia postanawia zaprosić Jasia w niedziele na obiad.
Jasiu zgodził się, ale był drobny szczegół.
Pochodził z biednej rodziny i nie wiedział za bardzo jak się ubrać.
Po chwili zastanowienia przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc po połączeniu ze starymi dżinsami i skórzaną kurtką będzie git.
Poszedł więc do szopy, ogarnął całe siano którym pojazd był przykryty i zamarł.
Junak był cały zardzewiały.
Na to Jasiu wpadł na genialny pomysł.
- Wysmaruje go wazeliną.
Tak więc zrobił i Junak świecił się jak po wypolerowaniu.
W niedziele pojechał do Małgosi gdzie czekała na niego przed wejściem i mówi:
- Tylko pamiętaj Jasiu! Po zjedzeniu obiadu nie wolno ci się odezwać. Kto odezwie się pierwszy myje wszystkie gary, taka jest u nas tradycja.
- No dobra, niech będzie. Chyba ich porypało że ja gość będę gary mył.
Weszli więc do domu, zasiedli do stołu, zjedli obiad i cisza.
Ojciec sobie myśli.
- Co ja będę się odzywał. Robiłem całą nockę, a teraz miałbym te gary myć? Nigdy w życiu, siedzę cicho!
Matka myśli.
- No chyba ich porąbało jeśli myślą że się odezwę! Cały dzień obiad gotowałam, a teraz miałabym jeszcze zmywać, no i jeszcze ta patelnia oj jaka urypana. Nic z tego siedzę cicho.
Małgosia sobie myśli.
-Żeby tylko Jasiu się nie odezwał.
Jasiu myśli.
- Porąbani. Przyszedłem w gości i myślą że gary będę mył.
Minęła godzina i jeszcze nikt się nie odezwał.
Jasio się wkurzył, położył Małgosię na stół i zerżnął.
Ojciec sobie myśli.
- A co mnie to ku@#a obchodzi. Pewnie dyma ją codziennie. Ja tych garów nie dotknę.
Matka myśli.
- A w du&$e to mam. Jak pomyśle o tej patelni to mi się słabo robi. Siedzę cicho.
Mijają dwie godziny.
Jasio się wkurwił, wziął matkę, położył na stół i zerżnął.
Ojciec myśli.
- No ku@#a mać przegiął, ale mam to w du&$e. Całą noc harowałem i teraz nie będę garów mył.
Małgosia myśli.
- Żeby tylko Jasiu się nie odezwał.
Mijają trzy godziny i dalej cisza.
Zaczęło padać, Jasio podbiega do okna patrzy, a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Myśli sobie:
- No cholera, odezwę się.
- Macie może wazelinę?
Na to wystraszony ojciec.
- Dobra, dobra to ja już ku@#a te gary umyję.

Przychodzi mlode dziewcze do konfesjonalu... prosze ksiedza, chce sie wyspowiadac, bo strasznie zgrzeszylam.... kochalam sie analnie...
Ksiadz sie zadumal, potarl podbrodek i mowi: hmmm, no to bedzie pieklo...
Na co dziewcze: ...no, juz piecze...
_________________

 
 
luki 
:x



Wiek: 34
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 3342
Skąd: Łancut
Wysłany: Nie Sie 07, 2011 19:57   

Jedzie sobie koleś mercem przez Rosję.
Zatrzymuje się koło autostopowicza.
Patrzy, a ten jakiś brudny śmierdzi i te sprawy:
- Nie zabiorę cię, bo jakiś brudas jesteś, merca mi pobrudzisz.
- Proszę zabierz mnie, dam ci 2000$.
Koleś pomyślał, merca w końcu umyje i będzie luks, a 2000 drogą nie chodzi.
No to wsiadł i jadą.
W końcu autostopowicz mówi:
- Daj mi papierosa.
- Chyba cie poj***. Jeszcze ci papierosa dawać?
- No daj, płacę 300$ za jednego fajka.
Koleś pomyślał, że paczka kosztuje niecałe 2$, a tutaj 300 za jednego, to dał mu fajkę, tamten pali i mówi:
- Stary weź mi obciągnij druta.
- No to teraz już przegiąłeś. Jeszcze mam ci druta ciągnąć?
- Słuchaj daję 10000$.
Koleś pomyślał, ze kasa się przyda, a i tak nikt nie widzi.
No to dobra.
Zatrzymał samochód, nachylił się, zdejmuje najpierw spodnie brudne, śmierdzące, później majty - obsrane i zaszczane i zabiera się do roboty.
A autostopowicz się rozłożył na fotelu, zaciągnął fajkiem i mówi:
- Ku***, jeszcze w życiu się tak nie zadłużyłem.
_________________

 
 
djsimon 
DEKONSTRUKTOR



Wiek: 40
Dołączył: 28 Mar 2011
Posty: 433
Skąd: Zawidów
Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 21:03   

cytaty z forów

Lamborghini Forum:
Powietrze swiszcze pod uszczelkami szyb przy 330 km/h, czy to normalne?!

Alfa Romeo Forum:
Halo? Jest ktos jeszcze na tym forum?

MX-5 Forum:
Jakis bydlak w VW Touaregu przejechal dzisiaj nade mna ! .

Porsche-Cayenne-Forum:
zuzycie paliwa ponizej 40L/100km - czyzby cos z motorem sie dzialo?

Smart Forum:
wbudowalem motor od kosiarki: wreszcie wiecej koni pod maska!

Camaro Forum:
Moja przyjaciolka puscila sie z moim bratem i jego przyjaciolka.czy powinienem ich zabic za to ?

Mustang Forum:
jakis dupek w Civicu probowal mnie dzis wyprzedzic!

Civic Forum:
jakis dupek probowal mnie dzis Mustangiem wyprzedzic.

Mazda MX-5 Forum:
czy wlasciwie nie jest glupio jezdzic babskim autem ?

Viper-Forum:
Wessalo mi smarta do kolektora wlotowego ,jak go wyciagnac?

Seat Marbella Forum:
He he dzisiaj dogonilem ciezarowke!!!

Honda-Forum:
moja Integra przestaje na 9000 obrotow,czyzby cos z motorem ?

Hummer Forum:
Zgialem sobie zderzak,10 zabitych i 24 rannych.Czy musze kupowac lakier u Dealera ,bo musze do niego jechac 25 kilometrow ,to bedzie jakies 35 litrow paliwa?

Bentley Forum
Uzylem dzis popielniczki,gdzie dostane nowa?

Pontiac Fiero forum
kupilem sobie wlasnie nowy kombinezon ognioodporny.....

Cadillac forum
wczoraj bylem na bingo i nie moglem tylem zaparkowac.

Chevy Suburban Forum
kiedy potanieje benzyna?

Honda Accord forum
Mama dala mi wlasnie to auto.Gdzie dostane tanie 18 calowe aluski ?

Porsche forum
zlapalem wlasnie kapcia,czy lepiej oddac auto w rozliczeniu ,czy sprzedawac na wlasna reke?

Jaguar forum
czy to zamowienie zbiorowe na karbonowa deske rozdzielcza jeszcze aktualne?

Ford 2.3 forum
Pomocy ! wymienilem juz wszystko i dalej nie startuje!

Jaguar Forum
Gdzie wbudowac dodatkowy zbiornik oleju,aby wyrownac braki z powodu wyciekow ?

Twingo-Forum
Brewki z prawdziwego konskiego wlosia (Zdjecia)

Fiat-Forum
czy poza warsztatem jest jeszcze swiat ?

Lexus-Forum
Gdzie dostane tylne swiatla w stylu VW?

Renault-Forum:
Odsprzedam karte miesieczna na autobus.Samochod naprawili wczesniej niz oczekiwalem

Honda CRX Forum:
Pomocy ,jak sie otwiera pasy bezpieczenstwa ? konczy mi sie prad w notebooku....

TDI Forum
Pomocy ,sportowy wydech nie daje odpowiedniego dzwieku

Bora Forum
Kto ma numery czesci od Passata ,co pasuje ?

Golf Forum
Pasuje W8 Motor do 1,6?

Polo Forum
wreszcie skrocilem sprezyny zawieszenia, ale mikrofon w McDrive teraz za wysoko!

Audi A6 TDI-Forum
Gdzie jest wlew paliwa?

VW-Forum
Jak zrobic mojego Polo 1.0 zeby byl glosniejszy?

Audi A8 Forum:
Gdzie naprawiaja Rolexy?

Opel Forum:
moja corsa nie rdzewieje (NAPRAWDE) (Temat zablokowany przez admina).

Opel Forum:
Hamerit ,czy pomoze?

Omega Forum
odlecial mi wentylator,gdzie szukac?

Manta Forum
pomuszcie ,polycjnty muwiom ze musze do djagnozdy ,co to jezd

Calibra Forum
ktory spojler wybrac? (Link)

MB 190D Forum
sprzedalem auto na allegro,kupujacy zagraniczniak ,zna ktos Kiswahilli?

Mercedes C-Klasse Forum:
W niedziele padalo i w drodze do kosciola auto zrobilo sie mokre ,co robic?

BMW M3 Forum:
Gdzie do ciezkiej cholery dostane lusterka od Golfa3 ?

BMW 3er E36-Forum:
gdzie stoja najlepsze laski?

BMW M5
pomocy ,cos wprowadzilem do programu ,i nie moge teraz wyjsc do menu!!!!!


- Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo
mam wlać? Po czym poznać, czy to dizel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach,
a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.

odpowiedzi
- Przyświeć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę.
Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".

- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru
niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy
benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest
górskie.

- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.

- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak a jak klekle to ropniak a
jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.

[ Dodano: Wto Paź 18, 2011 18:43 ]
Z PAMIĘTNIKA PRAWDZIWEGO MĘŻCZYZNY czyli JESZCZE ŻYJĘ

PONIEDZIAŁEK 07.06.
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta:
- A zgagę Pan ma?
No to mu mówię: - A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.

SOBOTA 12.06
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!
- Że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej.
Do trzech razy sztuka?

PONIEDZIAŁEK 28.06.
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:
- Ty jesteś następna grubasku ...
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.

SOBOTA 03.07.
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam zjebany z pracy, żryć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero

dziś po śniadaniu.

CZWARTEK 08.07.
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił?
Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się spóźniał - odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej trójki.

PIĄTEK 16.07.
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka. Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki?T a brew to mi się chyba nie zagoi.

WTOREK 20.07.
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!
Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują żonom kwiatów. Mają kurde rację.

PIĄTEK 23.07.
Ten dzień w pamiętniku zapiszę sobie wielkimi literami i podkreślę na czerwono. Dziś głośno wyraziłem swoje zdanie w domu. Powiedziałem żonie, że jest głupią cipą i uciekłem pod stół w kuchni, a ta się do mnie
drze: - Natychmiast wychodź spod tego stołu!
- Nie wyjdę! - krzyczę
- Mówię ci wyłaź! - drze się znowu i sięga po wałek do ciasta.
- Nie wyjdę! Ä Ë odszczekuję się jej dzielnie.
- Wyłaź, ty tchórzu! drze się do mnie i wali wałkiem po stole.
- Nie wyjdę i już - podtrzymałem hardo swoją decyzję.
W końcu chłop musi mieć swoje zdanie!
_________________
"Maszyna ma duszę tylko wtedy gdy posiada najbardziej ludzką cechę - zawodność" - Jeremy Clarkson.
 
 
 
luki 
:x



Wiek: 34
Dołączył: 06 Sty 2010
Posty: 3342
Skąd: Łancut
Wysłany: Wto Mar 05, 2013 23:25   

Cytat:
Historia o piekielnym, którego spotkała zasłużona kara.
Do warsztatu przyjechał jeden z klientów „których nie obsługujemy”.
Gość podpadł już nieraz, piekielny – to mało powiedziane. Już dawno temu skończyło się tym, że Szef odmówił mu napraw i odesłał do konkurencji. Pocztą pantoflową wiedzieliśmy, że krok ten konkurencji zysków nie przysporzył, a wręcz posądzali nas o sabotaż za pomocą tego jegomościa.

Tym razem jednak przyjechał skruszony, prosił, prawie błagał, żebyśmy jednak zrobili wyjątek, on będzie grzeczny tylko „błagam zróbcie coś”.
W samochodzie coś uporczywie stukało, doprowadzając ponoć do rozpaczy. Podobno nikt nic nie mógł zrobić. Zlecenie zostało w końcu przyjęte.
Faktycznie, podczas jazdy po dziurach – stuka gdzieś z tyłu.
Drobiazgowe sprawdzanie zawieszenia – bez rezultatu. Wyjęliśmy z auta wszelkie ruchome przedmioty, częściowo zdemontowaliśmy wykładzinę podłogi i tylne siedzenia – „stukacz” pozostaje nieuchwytny.

Zaczynałem demontować tapicerkę, kiedy klient jednak nie wytrzymał. Wszczął iście piekielną awanturę, czemu tak długo, sami debile na warsztacie, on nam pokaże, on to, on tamto... Szef kazał klientowi wyjść na godzinę, mnie natychmiast wszystko składać, klient ma sobie za godzinę zabrać auto. Ucichło, piekielny poszedł.

Mnie jednak nie dawało spokoju i skoro już miałem do połowy rozmontowane – zdjąłem do końca obicie tylnego słupka. Przez otwór w profilu zobaczyłem przyczynę stukania, zapewne prezent od innego mechanika, któremu facet zalazł za skórę ... niewielki klucz oczkowy, zawieszony na drucie. Na kluczu była przyczepiona karteczka z napisem „ Ale się ch..ju naszukałeś”.

Wybuch mojego histerycznego śmiechu przywołał Szefa i kolegów. Po chwili śmiali się już wszyscy. Kiedy już ochłonęliśmy, niepewnie spytałem Szefa
-Co mam z tym zrobić?
-Jak to co? Poskładaj panu ładnie samochód, tylko żeby niczego nie brakowało! – jego spojrzenie było WYMOWNE.

Poskładałem. Wyzywając nas i złorzecząc klient zabrał auto. Więcej nas nie odwiedzał.
Jak się okazuje wnerwieni mechanicy potrafią być równie mściwi jak budowlańcy.
_________________

 
 
dawid12mt2 
Pierwsze buggy! xD



Wiek: 28
Dołączył: 18 Sie 2011
Posty: 586
Skąd: Kolbuszowa
Ostrzeżeń:
 2/4/6
Wysłany: Sro Mar 06, 2013 13:11   

luki, dobry patent! :D
_________________
"Jest ch**owo, ale stabilnie!"
 
 
 
zdybus12 


Dołączył: 14 Lut 2013
Posty: 16
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Mar 06, 2013 22:14   

Facet dzień w dzień przychodził po pracy zalany w trupa. Żona rozmawia z koleżanką i żali się w związku z tym problemem: -Mój stary po pracy dzień w dzień pije z kolegami i przychodzi do domu zalany w trupa. - Jak przyjdzie do domu pijany i będzie spał rozbierz go i delikatnie wsuń mu na palcu prezerwatywę w du...ę, ale tak żeby trochę wystaało. - I co - to pomoże?? -Zobaczysz. Mąż przyszedł jak zwykle zalany i żona zrobiła tak jak koleżanka proponowała. Na drugi dzień kilka minut po skończonej pracy mąż wraca trzeźwy do domu i siada do obiadu. Żona zszokowana mówi: -A coTty dzisiaj tak wcześnie i w ogóle trzeźwy? Koledzy Cię olali? - JA NIE MAM ŻADNYCH KOLEGÓW!!!!
_________________
Diabłyśmy, czarne owce, zbuki wśród zdrowych jaj... Pijcie kamraci, jo-ho, jo-ha!!!
 
 
 
misiu 
Wirtuoz spawarki


Wiek: 28
Dołączył: 18 Lut 2012
Posty: 749
Skąd: Skulsk
Ostrzeżeń:
 3/4/6
Wysłany: Pią Mar 08, 2013 23:25   

 
 
 
Mech_Marine 


Wiek: 28
Dołączył: 04 Gru 2012
Posty: 7
Skąd: Przesławka
Wysłany: Pią Mar 08, 2013 23:48   

Wlazł kotek na płotek pier%$^&$ł go młotek siekiera dobiła i kotka zabiła kotek nieżywy wpie%$#^&ł w pokrzywy w pokrzywach był rambo pier%$#%ł go w szambo

Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec.
- A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? - pyta Polaka.
- K***a, nie wiem. Z wesela wracam.

Do finału międzynarodowego konkursu rozpoznawania alkoholi po smaku przeszli Czech, Rosjanin i Polak. Ich zadanie polegało na tym, aby z zawiązanymi oczami podać nazwy i kraje pochodzenia trunków, które im polewano.
Najpierw Czech:
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A z jakiego kraju?
- Eee... no... nie wiem. Poddaję się.
Kolej na Rosjanina.
- Co to za alkohol?
- Piwo.
- Dobrze. A skąd?
- Irlandzkie.
- Jaka marka?
- Guiness.
- Dobrze. A teraz co?
- Wino białe.
- Dobrze. Z jakiego kraju?
- Eee... no... nie wiem. Poddaję się.
Teraz Polak.
- Co to za alkohol?
- Piwo, czeskie, Karkonosz.
- Dobrze. A teraz?
- Wino, tokaj, Węgry.
- Zgadza się. A teraz co?
- Szampan.
- Jaki?
- Ruski, igristoje.
- Bardzo dobrze.
W sumie i tak już wygrał, ale jury postanowiło dać mu jeszcze bimber, w końcu co to trzy proste alkohole dla prawdziwego Polaka.
- Co pan pije?
- Żytnia...
Cała widownia i jury w śmiech, bo co to za Polak, bimbru nie poznał.
- Cicho, jeszcze nie skończyłem. Żytnia... Żytnia 34, Łomianki pod Warszawą.

Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujcie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają! "Gdzie!?" rozchodziło się 2 godziny.

Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from www.HeavyMusic.org
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 17


Partnerzy

MadMax