Ja na start włozyłem sobie silnik 141km do mojej barracudy wazacej 515kg i nie miałem żadnego problemu, żeby nauczyć się jeździć, ani opanować buggy, więcj nie wiem jaki sens jest sie pakować w jakieś 50km. Koni nigdy za mało, pamiętajcie
Nlvg, nigdy nie słyszałem, żeby ktoś cokolwiek żartował. Zwykła stal konstrukcyjna daje radę. Jeśli zrobisz tak jak w barracudzie to wszystko będzie elegancko
Nlvg, jeżeli zajmujesz się nawęglaniem, to możesz to wykorzystać np. do nawęglenia wąsów, drążków kier. i jak najbardziej zębatek.
mm1234 napisał/a:
100KM to mało ? ja w ulepie z wodociągówki z silnikiem tico popuszczałem zwieracze a wy piszecie że 100KM to mało no nie wiem apetyt rośnie w miarę jedzenia ale pisane że 100KM w buggy to mało na start to według mnie przesada
Pewnie zawieszenie i ukł. kier. nie domagały w tym "ulepie z wodociągówki". Kiedyś w buggy na starcie upalałem 115KM i spodziewałem się że będzie lepiej śmigać, ale szału nie było. Więc min. 100KM jest w pełni uzasadnione.
Nlvg, poprzegladaj tematy buggy na silniku z moto, tam często piszą. Ja kupiłem gsxr 750k3 za 2 tyś w motorze, tylko był bez plastików i przedniego zawieszenia, koła, kierownicy itp. Jeszcze posprzedawalem za kilka stow części.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum