Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 21:51
Miałem ten sam problem, miałem dziurawy bak od malca, na początki chciałem spawać, byłem u ludzi którzy mają migomat i spawają samochody ale nie odważyli mi się tego pospawać. Zawsze tam jakieś opary siedzą w tym baku i chyba jednak nie warto ryzykować.
Kupiłem nówere za 50 zeta i jest dobrze a dziurawy wywaliłem na złom
Ja bym spróbował najpierw wlać wody i podkładać ogień do baku na jakimś kiju (chowaj się za czymś ). I jak już zostanie wszystko wypalone to bym zalał wodą bak i spawał. Ale tak jak wcześniej powiedziali, lepiej dać dnowy. Jeżeli masz dostęp do złomu gdzie są maluchy, to idź zapłać 20 zł i sobie wykręć.
tak mi sie przypomialo ze spawalem uchwyt pod bakiem paliwa w motorze gdy w nim bylo poaloiwo a pod byl gaznik. Troche ostroznosci i migomat i zyle;P
KrzysztofSS [Usunięty]
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 23:43
Ja raz spawałem bak, co prawda przepaliło gorzej jak był, ale w rezultacie zalałem ładnie dziurki i.... przyspawałem nawet wężyk metalowy do paliwa. (jak chcecie coś precyzyjnego to do mnie... ) Oczywiście nie obeszło się bez eksplozji, dobrze że baku nie rozdarło (a wietrzyłem go tydzień
Ale wszystko jest jak najbardziej ok. Nie wlewaj wody bo potem trudno odparować.
Chować sie i podpalac bak ?? pzreciez to chore ... blacha ziornika tak potrafi nasiąknąc benzyną ze jak bedziesz spawał i jak dobzre przegrzejesz blache to jestes w powietrzu ... Ja mialem bak wlasnej produkcji i jak mi sie urwał to wlałem wody i spawałem go ze 2 razy takze wiem ze nie wywali ale przy cienszej blaszcze bym sie zastanawiał .. u nas gosc spawał bak przy jelczu eksplozja byla taka ze facet odlecial 10 m od auta i helikopterem zostal przetransportowany do kliniki i walczył o zycie ... Jezeli juz masz tą dziurke to zaklej moze zywicą z włóknem szklanym ?? a jak nie to ja ci bak dam za free
Ja jednak wolałbym spawać mimo wszystko jakby opary baku były spalone. Ale jakbym miał spawać, ale wolałbym iść na złom sobie wykrecić.
KrzysztofSS [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 09:55
Nie baw się może z bakiem od malucha do ruraka, trochę duży i zbyt cienki. Weź i przerób odpowiednio starą gaśnicę i po kłopocie. Dobrze się spawa i jest wytrzymała.
polko [Usunięty]
Wysłany: Nie Mar 30, 2008 10:22
wszystko zależy jaką masz dziurkę , w projekt monster mam zbiornik od jawki OSY , miał dziurkę średnicy około 1 mm , nie spawałem jej tylko ją zalutowałem , trzeba było idealnie wyczyścić , najlepiej drucianką na BOSCHU żeby lut dobrze złapał , i jak na razie 8 miesięcy wytrzymał ,
Ja sobie wyspawałem prostopadłościenny bak z blachy 4 mm. Od góry był przykręcany pływak z malucha. Wysokość jego była tak dobrana że pasowała do skoku pływaka. Pełny bak nigdy licznik nie wskazał bo w baku maluchowskim jest jeszcze wybrzuszenie w który pływak jeszcze podwyzsza się. Jak ktoś ma licznik to jest fajna sprawa bo wiesz ile zawsze masz paliwa. Ja założenia u siebie się nie doczekałem bo zanim założyłem to już ruraka sprzedałem ale sprawdzałem wodą jak wskazuje.
z trabanta załatw sobie zbiornik jest idealny i ma nawet miarke do sprawdzania poziomu w ruraku wskaznik jest niepotrzebny bo zaglądniesz ile masz albo zrobisz przepływ wezykiem poza bakiem i ci wskaze co do dm ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum