Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Pon Lut 16, 2009 16:30
Co się porysuje to się pomaluje, akurat ta wyciągarka najmniej szkodzi na zarysowania, więcej się rysuje jak zapycham drugiego jak nie może sam zapalić, jak w drzewo jakie przyładuje czy przez chaszcze się przedzieram, ale u mnie to ma przede wszystkim jeździć, dopiero później wygladać
Nie no pomysł z wyciągarką zacny,teraz i ja się zastanawiam czy do swojego takiej nie sprawić.Mówicie,że nie ma sęsu kupywać droższej i lepszej bo ta radzi sobie w zupełności...
no i tu jest pies pogrzebany musisz wysiadac wypinac sie z pasów chodzic bo błocie cały sie ujeba...c i jeszcze dotego sie okorbowac wyciagarka 8) a tak to wciskasz guzik i jedzie no ale musisz miec pasazera
Pomógł: 27 razy Dołączył: 06 Sty 2010 Posty: 2122 Skąd: Świecie n/Wisłą
Wysłany: Pią Lut 27, 2009 19:43
Uwalić w błocie się uwalisz tak czy siak, w błocie nawet jak bym miał pasy to bym sie nie zapinał bo to za wolno jedzie , wygoda taka że nie trzeba kręcić tylko wciskać guzik hehe no i jednak elektryk jest troche mocniejszy niż te proste korbki.
Plus jest taki że czasami można sobie pomóc kołami powoli przeć do przodu na jedynce a z korbką to karkołomny wyczyn.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum