Szayowozy.Net
Forum po?wi?cone szayowozom, buggy, szayowozom, rurakom, rurowcom, piranhia, barracuda

Humor/OFF-Topic - śmiertelny wypadek buggy - dyskusja

pulsarus - Pon Wrz 08, 2008 00:17
Temat postu: śmiertelny wypadek buggy - dyskusja
http://www.zywiec.slaska....nal-zabawy.html



Na poczatek link który dał STmichel na szoutboxie.



No i można rozpocząć teraz dyskusje nad tym co najwazniejsze czyli bezpieczeństwem w buggy. Komentując zaistniałe zdarzenie to uważam że przede wszystkim winni są rodzice że nie upilnowali dzieciaków. I do tego jedno siedzenie i trzech gości na pojeździe który wyglada jak by był polkikany na szybko. No i nie jechali 30 na godzine tylko zapierdalali i tu szkoda życia tego jednego co zginął. Przykre to trochę ale sami sobie też winni.

luki - Pon Wrz 08, 2008 09:38

duza role odegrala predkosc przeciez przod si epolamal jak zapalki... i jak napisal pulsarus jedna miejsce dla trzechosob ...
KrzysztofSS - Pon Wrz 08, 2008 09:58

Jakość wykonania zrobiła na pewno swoje. Przecież jak się uczyłem jeździć to dzwon w drzewo przy 50km/h i nic tylko akumulator mi się przesunął a ja pół godziny dochodziłem do siebie bo się trząsłem. Rury ładowałem 1,5cala 3,5mm ścianka to była pancerna konstrukcja a tutaj?

[*][*] i nic więcej

Maurycy - Pon Wrz 08, 2008 12:24

Ten wypadek powinien byc przestyrogha dla niepełnoletnich budujacych ruraczki z rurek ogrodzeniowych bądz bardzo często jeszcze cieńszych poruszajacych sie z nadmierną predkoscią w dodatku drogą główna w nocy ... Domyslam sie ze nawet kierowca ni9e byl przypięty pasami bo prawdopodobnie ich nie bylo :]



Najbardziej przerazające jest to ze zginął pasazer !!



[*]

StMichel - Pon Wrz 08, 2008 18:17

[*]



Dobrze widać na zdjęciu że tylko jedna rura była poważnie zgięta a reszta w całości jakby na spawach popękało. Spawając takie maszynki nie żałować na spawarkę DC i elektrody zasadowe ESAB EB146 /EB 150 (UDT, TUV, PRS, MRS i kupa innych certyfikatów) które mają podwyższoną wytrzymałość lub spawać TIGiem który też robi dobry przetop. A jak się nie ma wprawy dać to komuś kto jest w temacie. Migomatem nie zalecałbym - mam go a mimo to nie spawałem nim, brak przetopu (nie wgryza się do materiału).

Patrząc na ich wiek sądzę że to ten 16-latek mógł spawać skoro tak się to poskładało. Ja co prawda mam 17 lat ale tak się składa że całej magii spawania nauczył mnie mój tata, który ma ponadto uprawnienia UDT i pokazał że zwykły piękny spaw to cicha woda jeśli ktoś źle spawał - w środku spawu może być żużel pozostały po otulinie jeśli nieumiejętnie się spawa. Drugie 50% sukcesu to dobra spawarka, dlatego WYRZEKAM się transformatorowych. Prąd AC ma to do siebie że częstotliwość 50Hz powoduje natychmiastowe namagnesowanie łuku jednym biegunem, zaś po zmianie polaryzacji rozmagnesowanie. Zaś przy prądzie stałym występuje cały czas magnesowanie i dzięki temu ciekłe jeziorko stali dobrze się łączy ze spawanymi elementami.





Ze względów trakcyjnych spowodowanych podsterownością kibla 126p postanowiłem poświęcić kilka dni roboty na przeróbkę w skrzyni i usadzeniem silnika przed tylną oś. Dobra trakcja - pewność prowadzenia i bezpieczeństwo. Druga sprawa to poszerzenie pojazdu - przesadziłem sporo i mój jest tak szeroki że pustego bez silnika miałem biedę postawić na bok do malowania, więc póki co klatki nie montuję, ale nie szaleję gdziekolwiek poza otwartymi polami z widocznością na drogę 500m w przód co najmniej.



Zwalniajcie Panowie w pobliżu domów i stref zamieszkania - niech zagapione dziecko wyskoczy na jezdnię i dobranoc. Potem prokurator i inne zło na karku.



Również światła to nie głupi pomysł mimo braku dopuszczenia do ruchu bo przy spotkaniu z samochodem na skrzyżowaniu kierunkowskazy i ewentualne mrugnięcia długimi załatwią kwestię pierwszeństwa - unikniemy stłuczki.



Ja jeszcze dodam od siebie - nie dawajcie nikomu swoich maszynek na przejażdżkę, nawet jak nikt nie ucierpi a koleś skasuje maszynę nie będzie miał żadnej ochoty by naprawić ją czy jakoś się zrekompensować - nie miałem ale życie mi dało na tyle porządnie w tyłek by nie wystawiać jego ponownie na próbę.

Maurycy - Pon Wrz 08, 2008 19:25

czuje sie prawie jak po kursie na spawacza ... W jednej kwestji sie z toba nie zgodze . Wlasnie ze migom,atem mozna bardzo ładnie i mocno pospawac ,w niektórych wypadkach lepiej niz elektrykiem . jak wiemy rurak nie ma kto wie jakich stalowych filarów zeby go grzac . Zwykly migomat wystarcza zeby przetopic 1.2 mm scianke ...



Z drugiej strony sprawa spawania i wytrzymałosci klonstrukcji spawanej odchodzi na dalszy plan . biorąc pod uwage bezpieczenstwo , czyli pasy i głupote kierowcy który jadąc kierujac jest odpowiedzialny za pasazerów i wrazie wypadku on odpowiada !!



Równie dobrze gdyby konstrukcja byla ekstra mocna z rur dajmy na to 2cale i spawana p[zrez spawacza z odpowiednimj starzem , kierowca wraz z pasarzerami gdy nie jest przypiety pasami przy minimalnej predkosci 50km/h wylatuje przez klatke i uderza o asfalt bądz zostaje przycisniety przez pojazd i ginie na miejscu ...

WEZCIE TO POD UWAGE !!



PRZEDEWSZYSTKIM ROZWAGA !!!

StMichel - Pon Wrz 08, 2008 21:37

Powiem jedno, na głupotę dzisiejszych gimnazjalistów nie ma lekarstwa! Wystarczy już informacji co te nieprzyhamowane bachory robią, od kradzieży i niszczenia mienia po gwałty i zabójstwa. Jeden będzie śmigał szajem z rurek o ściance milimetrowej i nic nie będzie a na drugiego nie podziała klatka z szyn kolejowych spawanych elektrodą 6mm!
Maurycy - Pon Wrz 08, 2008 23:06

StMichel i tutaj masz racje ... ;)
marek04 - Czw Wrz 11, 2008 19:54

bo rurowce powinno się budować z rury atestowanej taka jest w klatkach samochodów startujących w rajdach ja swojego gokarda wykonałem z takiej rury koszt 28.65zł za metr bieżący i oczywiscie rury mają być gięte a nie zespawywane pod kątem bo to zmniejsza ich wtrzymałość i licvzy się żeby osba spawająca takie coś miała wyobrażnie i wiedze na temat spawania ja akurat w tamtym roku ukonczyłem kurs spawania metodą MIG i zwykłą elektrodą
pulsarus - Czw Wrz 11, 2008 21:20

W tym konkretnym przypadku z pierwszego posta nie chodzi już nawet o fakt jaka ta konstrukcja była (chociaż pośrednio też) ale o to że na jednym fotelu jechały - przepraszam zapier.......ły 3 dzieciaki, było to na ulicy i nie wydaje mi się żeby jechali 20 na godzinę.



Konstrukcja to już druga sprawa, ale tu nie ma co komentować, wystarczy na fotkę spojrzeć

StMichel - Czw Wrz 11, 2008 22:54

To też takie do końca nie jest że gruba rura uratuje, takie bachory w tym wieku (za przeproszeniem) mają nasrane w głowach! A że ich było kilku to dodatkowo jeden chciał szpanować reszcie! Mają w dupie świat, otoczenie, to że niedociążony przód to podsterowność, że są w strefie zamieszkania. Ich priorytetem prędkość i to nawet na zakrętach przy fatalnym prowadzeniu z silnikiem za osią. Takim to bym nawet rozbrojonego czołgu nie dał bo i tak mimo pancerza się zabiją!

Nie zawsze najlepsza konstrukcja ocali jeśli zamiast mózgu ma się beton a człowieka przypomina się tylko z kształtu.

Jak ktoś chce się zabić to się zabije... i tyle.



Ja też nie mam najcudniejszej konstrukcji na tym forum, zresztą nie jeżdżą nią małolaty, ba, nikt poza mną!

Jednoosobowy - więc jak się zabić to samemu a nie żeby mieć kogoś na sumieniu (nie dyskutujcie).

tauron82 - Pią Wrz 19, 2008 17:37
Temat postu: Bezpieczenstwo
Witam to naprawdę tragiczny wypadek a do tego ginie dziecko współczucia dla rodziców. Gdy przeczytałem ten post od razu przypomniał mi się mój wypadek, który dał mi dużą nauczkę jak być rozsądny. Wypadek zdążył się na drodze ze szlaki rozpędziłem się z dosyć dużą prędkością przy małym zakręcie w lewo za rzuciło mi tył za czołem tańczyć od jednego boku do drugiego, najgorsze było to jak wcisnąłem hamulec, wtedy przód ściągnęło w prawo prosto w niewielki rów gdzie rosną dęby. I tak na jednym z nich się zatrzymałem. Jaki motyw i w nioski po tym wypadku.

Po pierwsze zgubiłem rozsadek i przyznaje się ze poniosło mnie chciałem sprawdzić jego osiągi.

Po drugie uratowało mnie to ze zapięte miałem pasy oraz przód po wgięciu rurek do środka z amortyzował uderzenie rozwalając układ kierowniczy.

Chce wszystkim posiadaczom szayowozików ze warto mieć pasy. To są samoróbki przyczyn do wypadku jest wiele lekki przód, nie ustawiona zbieżność, zbyt duża prędkość. Warto pomyśleć o jakiś zabezpieczeniach nawet kratka z pasów. Teraz wiem ze gdy jeżdżę nawet po ścieżkach leśnych już nie korci mnie do wdepnięcia gazu tylko na wolnym terenie ale tez z głowom. Buggy to świetna zabawa napawano nie dla dzieci pozdrawiam wszystkich bezpiecznej jazdy :D

tofik014 - Sob Sty 24, 2009 18:38

Może temat już dawno zaniechany ale chciałbym wrócić ktoś napisał "nie dziwie sie jak 16 latek spawał" co ma piernik do wiatraka mody nie znaczy nieoblatany w takich sprawach dam przykład: mój dziadek spawa od kąt pamiętam ale jak trzeba coś przyspawać to mówi mi albo bratu bo sam się waha czy wytrzyma. Nie chcę się tutaj niczym wyróżniać ale cały czas piszecie (nie wszyscy) że młodzi konstruktorzy nie umieją spawać albo to co robią szybko się rozleci, nie powiem świetnie nie spawam ale na tyle żeby wytrzymało owszem.



PS. zapomniałem po co jest ten temat [*]

Maurycy - Sob Sty 24, 2009 19:42

Ty chyba czegos nie rozumiesz . chodzi o doświatczenie i praktyke ! im dłuzej spawasz tym wiecej umiesz i lepiej to robisz , Trening czyni mistrza !!
tofik014 - Sob Sty 24, 2009 20:28

A mnie się wydaje że nie jesteście przekonani do młodych konstruktorów.

A tak w ogóle to się zgadzam trening czyni mistrza ale żeby się nim stać trzeba zacząć od nowicjusza chyba nikt się nie urodził z dyplomem w ręku?

luki - Czw Maj 05, 2011 22:00

kolejny...

http://nasygnale.pl/kat,1...ml?ticaid=6c405

dulin7 - Pią Maj 06, 2011 12:16

szkoda mlodego fana szajakow jednak troche sam sobie winien, gdyby byl kask albo chociaz pasy bezpieczenstwa to mysle ze skonczyloby sie inaczej, poza tym ogromny pech ze akurat na kamien trafil,
w sumie grodziczno to moja okolica bo ok 20 km ode mnie

igraszek05 - Wto Lis 22, 2011 20:56

http://www.echodnia.eu/ap...T0111/485608187 odkop ale znalazłem coś takiego jeszcze...
Sebusk - Wto Lis 22, 2011 21:06

"Pojazd, jak mówią stróże prawa, nie był zarejestrowany i tym samym nie był i nie mógł być dopuszczony do ruchu. Kierowca i pasażer jechali bez kasków, a w pojeździe nie było pasów bezpieczeństwa."

Dlatego najważniejsze: pasy, kask, no i przemyślona rama, a nie z rurą poziomą tuż przed głową :]

igraszek05 - Sro Lis 23, 2011 13:47

Zdziwiłem sie,że ludzie zabijają się o rurki własnego (w powyższym linku) "buggy" 8/
dawid12mt2 - Sro Lis 23, 2011 14:37

jak nie przemyślał i se wspawał rurke tuz przed głową to wiesz ;d
tom1988p - Czw Gru 08, 2011 16:02

A oto i kolejna przestroga:
Wywiad z Policją

9595 - Czw Gru 08, 2011 19:06

tak to jest jak sie jeżdi na gazie
igraszek05 - Pon Gru 12, 2011 21:01

Ale przynajmniej porządnie zrobiony.Tylko jeden mankament,bez pasów ?
PepsiBoss - Wto Cze 05, 2012 20:17

Może nie śmiertelny... Ale wypadek... http://www.weekendfm.pl/?...w_wypadku_quada
michalst3 - Wto Cze 05, 2012 21:05

Kolejny idiota , który wiedząc że pojazd jest 1 os. bierze pasażera .
darek - Wto Cze 05, 2012 21:51

oryginalna rama i nie zarejestrowany
igraszek05 - Sro Cze 06, 2012 22:24

PepsiBoss, może i nie śmiertelny ale moim zdaniem bardzo łatwo mogło dojść do śmiertelnego.Ta dziewczynka miała szczęście że przywaliła w jakąś rurke a nie wpadła pod koło.
Mech_Marine - Czw Lut 28, 2013 20:27

O wypadek łatwo kiedy się wyjedzie takim buggy jeszcze do tego "świeżo złożonym" bez wcześniejszych testów w terenie...
dawid12mt2 - Pią Mar 01, 2013 16:13

archeolog?
kamilpiotrmalek - Wto Kwi 09, 2013 09:20

Najważniejsze ,żeby jeździć z głową. Wydaje mi się ,że w buggy jest ważniejsza moc niż prędkość.
Sebusk - Czw Kwi 11, 2013 08:34

kamilpiotrmalek, A mi się nie wydaje tylko wiem że musi być i moc i prędkość żeby się dobrze bawić. Bo bobem też się 100 bujniesz ale frajdy to z tego nie ma.
keczup - Czw Maj 16, 2013 21:39

Ale popatrzcie na grubość tych rurek ...
Jak gość wiedział gdzie tym będzie jeździł to mógł dać grubsze rury
Ale też musimy uważać jak jeździmy :)

witus - Pon Wrz 23, 2013 21:45

Niestety nowy dzwon:
http://www.podkarpacka.po...onstrukcji.html

rero - Pon Wrz 23, 2013 21:51

No, ale tu już widać, że nie było to jakieś bezpieczne wozić brata na ramie :/
kamilpiotrmalek - Pon Wrz 23, 2013 22:25

Tu jest duża satysfakcja ,że jedziesz pojazdem własnej konstrukcji która na dodatek wykonałeś sam. Pewnie nie jedna pozazdrościła na zlocie maszyny.
Dexter - Wto Wrz 24, 2013 10:44

Jeszcze raz: Pasy , Kask, dupa w fotelu !
Na zlocie tez byly scenki szybkich przelotów z pasazerem na dachu (nie mowie o podwozkach przy zbieraniu pieczatek, czy przemieszczanie sie na teren konkurencji.).

bedi - Wto Paź 22, 2013 21:47

bieda bez pieniędzy, ale bez rozumu....... :( szkoda młodych. gdzie opiekuni byli w tzm czasie?
karolk38 - Pon Lis 18, 2013 20:20

gdzie opiekunowie ale i dlaczego jeździli niezarejestrowanym pojazdem po drogach publicznych :/
PepsiBoss - Nie Paź 11, 2015 20:42

http://twojepajeczno.pl/w...adek-samorobki/
macin - Pią Paź 30, 2015 11:49

polecam zakładać zawsze kask ...


kazek_134 - Pią Paź 30, 2015 12:21

kiedy to bylo?
macin - Pią Paź 30, 2015 13:38

16 września 2014 na imprezie "Ride the Wilds" USA

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group